Dzisiaj, jak R-Pyszczek robił tartą bułkę, żeby se zapanierować kamembert, żeby mu J-Pyszczek usmażył, to wtedy się właśnie R-Pyszczek ujebł w palec. I - z całym szacunkiem dla pyszczkowego palca - nic mu się nie stało, ale za to teraz R-Pyszczek wszędzie w internecie rozgłasza, że omałosobienieuciąłręki i wszyscy mu współczują i pewnie myślą, że ma złą żonkę, skoro pozwoliła mu się w palce ujebć.
tyle.
piątek, marca 17, 2006
R-Pyszczek się ujebł w palec
Posted by Julencja at 00:57
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz